Niewiele brakowalo a pierwszy

Sobota, 19 maja 2007 · Komentarze(3)
Niewiele brakowalo a pierwszy wpis bylby o mojej rekordowej wycieczce. Udalo mi sie przejechac cale... 0,7km do serwisu, gdzie jedynie moglem ucalowac klamke zamknietych drzwi. Ale po spedzeniu polowy dnia na stukaniu i kreceniu, po ofiarze dwoch polamanych srubokretow udalo mi sie doprowadzic rower do stanu uzywalnosci i ruszyc na krotka wieczorna wycieczke w celu przetestowania efektu "tuningu" mojego staruszka.

Trasa wygladala tak: WGM (Wrocław - Gądów Mały) - sciezka rowerowa od Ostatniego Grosza za most milenijny - przejezdzamy przez most i w prawo, potem przez ulice i na wal nad Odra - walem caly czas prosto (omijamy zuli pijacych na srodku sciezki) - dojezdzamy do plotu (koloru niebiesko - rdzawego) odgradzajacego nas od zabudowan wojskowych (choc nie wygladaja) - caly czas wzdluz plotu, ktory nagle skreci w lewo, a my razem z nim (opuszczmay wal) - dojezdzamy w ten sposob do zatoczki na Odrze pelniacej role przystani dla niewielkich lodzi - zatoczke objezdzamy z prawej strony i jedziemy coraz bardziej zanikajaca sciezka az do miejsca gdzie zatoczka laczy sie z Odra - lezakowanie - powrot: zamiast wracac wzdluz zatoczki wskakujemy na wal - nim az do Milenijnego a potem prosto do domu.

W sumie jakies 14 kilometrow. Nie wiem czy jazda po wale to juz teren czy jeszcze nie, bo sciezka jest utwardzona, wiec do jazdy w terenie zaliczylem dopiero przejazd wzdluz zatoczki, gdzie droga jest juz troche gorsza. Ogolnie fantastyczne miejsce, ktore po prostu uwielbiam. Zaledwie kawalek od centrum miasta a jakby inny swiat.
btw: jak jedziecie nad Odre to nie zapomnijcie o czyms na komary... Wiecie juz o tym? No tak... tylko ja jestem tak glupi, ze nie pomyslalem o offie i teraz caly czas sie drapie :)

A na koniec pare zdjec:


po zjezdzie z molenijnego na chwile zboczylem z walu zeby uwiecznic najnowszy most mojego miasta


droga po wale wzdluz Odry


Zatoczka laczy sie z Odra a w oddali przeswituje osiedle Kozanow


po spotkaniu z zatoczka Odra plynie wesolo dalej i opuszcza juz Wroclaw


I sama zatoczka o zachodzie slonca... wlasnie dla tego widoku lubie tam jezdzic:

To zdjecie zrobilem juz jakis czas temu ale miejsce nic sie nie zmienilo :) btw: ale ja bylem dziwny wtedy... wolalem tam jezdzic samochodem... teraz wiem, ze rowerem jest nie tylko zdrowiej i przyjemniej ale tez blizej.

Komentarze (3)

No fotki niezłe

blase 17:17 niedziela, 20 maja 2007

Dzieki za pochwale :) Zdjecia robie Nikonem D70, a pozniej obrabiam Photoshopem CS2, natomiast szukam sobie teraz jakiegos malego aparatu na rower, bo wozenie d70 i obiektywow do niego troche mnie dociaza :) Pozdrawiam

cichy 17:10 niedziela, 20 maja 2007

Świetne zdjęcia :) Można wiedzieć czym pstrykasz i w czym obrabiasz?

KubaWinter 15:25 niedziela, 20 maja 2007
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iaski

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]